Drugim podstawowym zarzutem OZM PZD wobec wpisu Stowarzyszenia do KRS jest rzekome nie spełnienie wymogów ustawowych dotyczących kworum na Walnym Zebraniu (tzw. wyodrębniającym) w dniu 15.06.204 1.
Co to jest to kworum?
Nakaz obecności określonej części składu osobowego organu kolegialnego (a takim organem jest m.in. Walne Zebranie, w tym przypadku działkowców-członków ROD) dla dokonywania przez ten organ ważnych prawnie rozstrzygnięć nazywany jest wymogiem istnienia kworum. Sam wyraz kworum jest spolszczonym skrótem łacińskiej formuły quorum praesentia sufficit (których obecność wystarczy). Pojęcie to oznacza minimalny konieczny odsetek członków danego organu, którzy muszą być obecni w czasie głosowania.
Aby zrozumieć sytuację zaistniałą w czerwcu 2014 r. konieczne jest przypomnienie pewnych „zaszłości”.
W okresie od lipca 2009 do lipca 2013 trwała budowa trasy S2 na odcinku przebiegającym przez Rodzinny Ogród Działkowy im. Bohaterów Westerplatte. Drastyczne pogorszenie warunków użytkowania działek spowodowało liczne porzucenia działek jak również zaniechanie wnoszenia należnych opłat ogrodowych. Należy podkreślić, że prawo do działki otrzymuje osoba fizyczna (i współmałżonek o ile wyrazi taką chęć) która otrzymała przydział działki od Zarządu ROD i wniosła należne opłaty. W dokumentacji i rejestrach ogrodu jako uprawniona może być ujęta jedna osoba lub małżeństwo wg własnej decyzji z tym, że obowiązkiem działkowca jest aktualizacja takich danych. Zarząd ROD porządkując sytuację wzywał pisemnie niektórych działkowców do wniesienia zaległych opłat i wyjaśnienia wątpliwości formalnych. Ponadto w wyniku bezpośredniego oglądu działek członkowie Zarządu ustalili które działki spełniają kryteria porzuconych .W wyniku tych działań, na skutek braku reakcji szereg działkowców otrzymało imienne uchwały o pozbawieniu prawa członkostwa w PZD i prawa użytkowania działki. Podjęto również uchwałę o uznaniu wymienionych w załączniku działek za porzucone. Na podstawie tych uregulowań uzupełniano i aktualizowano rejestr członków PZD uprawnionych do udziału w Walnych Zebraniach. Zgodnie z tym rejestrem wysłano zawiadomienia o Walnym Zebraniu w dniu 25.05.2014 r. oraz w II terminie w dniu 15.06.2014 r.
Wg potwierdzonego przez Pocztę Polską wykazu (załączony do akt sprawy) wysłano listami poleconymi 455 powiadomień do 523 osób (wg ewidencji osób posiadających prawo do działki – w aktach sprawy). W przypadku zaznaczenia w rejestrze działkowców, że uprawnione do działki są 2 osoby – wysyłano 2 zawiadomienia jedną przesyłką poleconą dlatego liczba osób uprawnionych do działki jest większa od liczby wysłanych powiadomień. Podnoszony przez OZM zarzut, że liczba działek jest większa od wskazanych przez nas – nie został niczym udowodniony, po prostu OZM PZD po raz kolejny coś stwierdził, zakładając chyba że ich wypowiedzi z natury rzeczy są faktami i nie podlegają weryfikacji. Otóż tak nie jest. OZM PZD nie przedstawił żadnego dokumentu ustalającego liczbę działek w użytkowaniu wg stanu na 15.06.2013 r. Należy więc przyjąć, że zarzut jest nieprawdziwy. Ponadto rzeczywista liczba działek użytkowanych w dacie wysyłania zawiadomień nie musi być zgodna – i nie była – z liczbą działkowców (osób fizycznych) uprawnionych do ich użytkowania, bo prawo głosu mają wyłącznie osoby fizyczne do tego uprawnione a nie działki, czyli zgodnie z ustawą o rod „jednostki przestrzenne”. Natomiast przedstawiony również przez OZM jako dowód rejestr członków PZD wg stanu na 31.12.2009 r. nie może być uznany za dowód określający liczbę działek, bo dotyczy zupełnie innej sprawy a ponadto zawierał informacje nieprawdziwe (nieaktualne) już w dniu, na który rzekomo został sporządzony (szczegółowe informacje przedstawiliśmy do akt sprawy).
Walne Zebranie w dniu 15.06.2014 r. odbyło się w wynajętej sali, co wynika wprost z treści zawiadomienia, z protokołu z Walnego Zebrania a także z oświadczeń Pani N. i K. z dnia 2.10.2014 r. (w aktach sprawy). Oznacza to, że świadkowie zaproponowani przez OZM zeznający, że zebranie odbyło się „na świeżym powietrzu” mylili się w zeznaniach świadomie podawali nieprawdę lub znali sprawę z opowiadań.
Zgodnie z zaplanowanym i zatwierdzonym porządkiem obrad zatwierdzono również regulamin obrad. Zgodnie z protokołem (w aktach sprawy) powołana komisja mandatowa stwierdziła, że spośród 523 osób uprawnionych do użytkowania działek na sali jest obecnych 159 osób uprawnionych do głosowania, bo tylko osoby uprawnione do użytkowania działki i jednocześnie znajdujące się na liście 523 osób uprawnionych do głosowania mogły wejść na salę po udowodnieniu swojej tożsamości. Podjęto 4 uchwały, w tym uchwałę nr 1 o wyodrębnieniu ROD ze struktur PZD. Za tą uchwałą głosowało 157 osób przy 1 wstrzymującym się i 1 przeciwnym. Podane liczby wskazują, że w zebraniu i w głosowaniu wzięło udział 30,4% wszystkich działkowców uprawnionych do głosowania a głos za wyodrębnieniem ROD oddało 98,7% głosujących. Wszystkie zarzuty OZM o braku protokołu z zebrania, braku regulaminu i innych nieprawidłowościach są nieprawdziwe i jak wszystkie inne nie poparte żadnymi dowodami materialnymi. Wszystkie te biurokratyczne wymogi związane z obradami organów kolegialnych zostały dotrzymane. Zastrzeżenia OZM PZD jak zawsze nie zostały poparte żadnymi dowodami a sugestie, że nie sprawdzono kworum w chwili głosowania wynikają chyba z nieznajomości definicji słowa „kworum” lub z całkowitej nieznajomości akt sprawy, gdzie chociażby z tekstu podjętych uchwał można się „doczytać”liczby głosujących.
Przesłuchania świadków zgłoszonych przez OZM nie wniosły nic nowego do istoty sprawy, przede wszystkim dlatego, że świadkowie mieli zaświadczyć o nie powiadomieniu ich o zebraniu, czemu nikt nie zaprzeczał a w aktach sprawy są nasze obszerne wyjaśnienia dotyczące każdego z imiennie wymienionych przypadków. Świadkowie generalnie nie pamiętali faktów a jeśli pamiętali to mylili miejsca, fakty i osoby, natomiast wszyscy doskonale pamiętali że nie otrzymali zawiadomienia o zebraniu, nawet nie wiedząc o jakie zebranie są pytani.
Przypadkiem wybiórczej pamięci świadka jest zeznanie Pani Oksany R, która twierdząc że ma prawo do działki powoływała się na prywatne ustalenia z byłym prezesem Zarządu ROD, podobno widziała dokumenty u Pani B. ale nie przedstawiła (bo jej nie otrzymała) uchwały Zarządu o przydziale działki, co jest niezbędnym dokumentem uprawniającym do użytkowania działki, czyli de facto nie była działkowcem
Drugim taki przykładem jest Pani Anna P, która przedstawiła dokument na przydział działki w roku 2007, ale w dokumentacji Zarządu jako użytkownik działki ujęty jest jej mąż Pan Mirosław P, co oznacza, że w momencie obejmowania działki jako uprawniony użytkownik został wpisany Pan P. i on otrzymał zawiadomienie o zebraniu. Interesujący jest w tym przypadku fakt, że Pani Anna P, która zgodnie z dokumentem otrzymała przydział działki w 2007 r. nie figuruje w rejestrze członków PZD wg stanu na 31.12.2009 r. Któryś z tych dokumentów poświadcza stan nieprawdziwy, a obydwa zostały przedstawione Sądowi jako przeciwstawne naszym twierdzeniom .
Kolejny świadek wskazany przez OZM Pani Alina K.(protokół z dnia 23.10.2019 r. str.7 i dalsze) złożyła Sądowi nieprawdziwe oświadczenia, że nie otrzymała zawiadomienia o zebraniu. Wg wykazu potwierdzonego przez Pocztę Polską do Pani K. wysłano zawiadomienie zarejestrowane pod poz.403, natomiast w ewidencji uprawnionych do wzięcia udziału w zebraniu figuruje pod poz.463. Te i inne nieprawdziwe stwierdzenia nie mają jednak związku z podstawowym tematem na jaki świadek był wzywany jakim jest lub nie jest kworum na zebraniu w dniu 15.06.2014 r. a na ten temat świadek nie posiadał żadnej wiedzy.
Świadkowie wskazani przez skarżącego OZM PZD nie posiadali żadnej wiedzy na temat stanu liczbowego działek, ewidencji działkowców uprawnionych do głosowania ani samej organizacji i przebiegu zebrania w dniu 15.06.2014 r. czyli nie byli w stanie wskazać jakiegokolwiek przypadku działania Zarządu ROD, który by w konsekwencji mógł podważać ustalenia kworum i prawomocność głosowań. Żaden ze świadków zgłoszonych przez OZM w swoich zeznaniach nie uprawdopodobnił twierdzenia skarżącego, że nie otrzymanie przez niego zawiadomienia jest tożsame z niedopełnieniem przez Zarząd ROD wymagań ustawowych w tym zakresie.
Przy rozpatrywaniu zagadnienia poprawności powiadomień o zebraniu należy mieć na uwadze literalne brzmienie konkretnych przepisów ustawy z dnia 13.12.2013 r.o rodzinnych ogrodach działkowych, co do których Zarząd ROD musiał się zastosować, a mianowicie że Zarząd ROD zwołuje zebranie wszystkich działkowców korzystających z działek położonych na terenie tego ROD, ale jako działkowca należy rozumieć osobę fizyczną uprawnioną do korzystania z działki w rod na podstawie prawa do działki
Z tych przepisów jednoznacznie wynika, że w głosowaniu w sprawie wyboru stowarzyszenia ogrodowego (innego niż określone w art.65 ust.1 ustawy) mogą wziąć udział wyłącznie działkowcy korzystający z działek na podstawie prawa do działki. I tylko do takich działkowców zostały wysłane zawiadomienia o zebraniu w dniu 15.06.2014 r.
Świadkowie wskazani przez skarżącego OZM PZD z różnych przyczyn i powodów nie mieli prawa do działki a więc nie powiadomienie ich o zebraniu było uzasadnione.
Reasumując:
Walne Zebranie w dniu 15.06.2014 r. na którym podjęto uchwały o wyodrębnieniu Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Bohaterów Westerplatte ze struktur Polskiego Związku Działkowców zostało zwołane przez zarząd posiadający mandat do wykonywania swoich funkcji (bo nie ma żadnych materialnych dowodów, że jest inaczej) oraz zgodnie z procedurami określonymi w Statucie PZD i ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 13.12.2013 r.
O zebraniu w dniu 15.06.2014 r. na którym powołano do życia Stowarzyszenie Działkowe „Zielone Wzgórza” zostali powiadomieni wszyscy działkowcy, którzy w tej dacie posiadali prawo do działki, zawiadomienie zostało wysłane (potwierdzenie przez Pocztę Polską) listami poleconymi i dotyczyło 523 osób, ujętych w ewidencji osób posiadających prawo do działki. Na zebraniu było obecnych 159 osób, co stanowi 30,4 % wszystkich osób uprawnionych do głosowania. Powyższe stanowi pełne wykonanie obowiązków ustalonych ustawowo dla ważności zebrania zwołanego w trybie art.69 ustawy o rod.
Należy stwierdzić, że wszelkie wnioski OZM PZD dotyczące faktów lub zdarzeń mających miejsce po zebraniu w dniu 15.06.2014 r. nie mogą być brane pod uwagę przy rozpatrywaniu prawidłowości zwołania, procedowania i głosowań na tym zebraniu, bo dotyczą (ewentualnie) innych spraw, nie będących przedmiotem rozpatrywanym przez Sąd i służą – jak już wspominaliśmy – realizacji strategii podważania wiarygodności i prawnej prawidłowości działań Zarządu Stowarzyszenia Działkowego „Zielone Wzgórza”.
Bez żadnych dowodów.
Każdy, kto zadał sobie trud przeczytania tych naszych wyjaśnień może wyrobić sobie własne zdanie, my podaliśmy do publicznej wiadomości fakty znajdujące się w bardzo obszernych (jak na sprawę rejestracji stowarzyszenia) aktach sprawy.
Przesłuchania świadków, przede wszystkim zgłoszonych przez OZM PZD, chyba zostały zakończone. Pozostaje nam czekać, jak oceni to wszystko niezależny sąd.
Podkreślamy jeszcze raz, bo przez 6 lata procesowania nie do wszystkich ta prosta prawda trafiła: jako grupa działkowców zainteresowanych w rozwoju ogrodów działkowych ale nie w ramach tych dotychczasowych skostniałych struktur, dołożyliśmy wszelkich starań. aby wypełnić wszystkie formalne obowiązki ciążące na organizatorach takiego przedsięwzięcia. Po zarejestrowaniu Stowarzyszenia nagle okazało się, że musimy wykazać się wykonaniem różnego rodzaju czynności i okazaniem różnego rodzaju dokumentów o których twórcy ustawowych przepisów nie mieli chyba żadnego pojęcia, bo ich po prostu nie uwzględnili. Ale domagał się tego nasz wielki oponent a sądy powszechne te żądania uwzględniały. My wnioskowaliśmy tylko o to, aby przedstawiciel strony przeciwnej, czyli Polskiego Związku Działkowców okazał sądowi dwie kartki papieru na których sformułowana byłaby treść uchwał Zarządu ROD o odwołaniu ze składu zarządu jednego członka zarządu i powołaniu w skład zarządu innego członka, bo to jest sednem całej sprawy ukrytej pod hasłem „utrata mandatów” Tylko dwie kartki papieru.. Akta naszej sprawy liczą grubo ponad tysiąc kart ale tych dwóch kartek tam nie ma. Natomiast nie ustaje ciągłe podnoszenie sprawy utraty mandatów i wynikająca z tego nieważność zwołania kluczowego dla sprawy Walnego Zebrania A tych dwóch kartek papieru ciągle nie ma.
No to wreszcie musi zostać postawione pytanie: DLACZEGO ich nie ma ?
Odpowiedź jest tak prosta jak pytanie. Bo tych kartek (uchwał) po prostu nie ma, bo ich nigdy nie było. I OZM PZD wie o tym tak samo dobrze jak my.
Inny zarzut OZM PZD dotyczy nie powiadomienia wszystkich działkowców o zebraniu. Tylko że słowo „wszystkich” jest inaczej rozumiane przez nas a inaczej przez OZM PZD. My, zgodnie z przepisami ustawy powiadomiliśmy wszystkich tych, którzy na dzień zwołania Walnego Zebrania, czyli na 15.06.2014 r., mieli prawo do użytkowania działki. OZM PZD nie przyjmuje do wiadomości, że Zarząd ROD, w ramach swoich uprawnień, w drodze podjętych uchwał pozbawił niektórych działkowców tego prawa i przedstawia sądowi jako świadków tego, że nie zostali powiadomieni o zebraniu właśnie tych obywateli. Jak ich oświadczenia składane sądowi mają się do prawdy staraliśmy się przedstawić w naszych materiałach.
I na zakończenie jeszcze jeden zarzut OZM PZD: liczba działek jest inna niż przedstawia to Stowarzyszenie. Inna – to znaczy jaka? Zwracał na to uwagę Sąd Okręgowy. Sprawa jest dziecinnie prosta. Polski Związek Działkowców ma statutowy obowiązek prowadzić rejestr ogrodów. Proszę przedstawić sądowi ten rejestr dotyczący ROD im. Bohaterów Westerplatte wg stanu na 15.06.2014 r. Jesteśmy gotowi iść o poważny zakład, że Sąd Rejonowy w tej sprawie nigdy takiego rejestru nie zobaczy.
Zgodnie z aktualnymi na dzień dzisiejszy informacjami, w dniu 16 lipca b.r. może zapaść werdykt w naszej sprawie i Sąd Rejonowy dla m.st.Warszawy postanowi, czy oddalić skargę PZD. Bo w konsekwencji sprawa dotyczy skargi PZD na wpis Stowarzyszenia do KRS.
My, jako Stowarzyszenie Działkowe „Zielone Wzgórza” jesteśmy ciągle wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego, bo żaden sąd nie podjął postanowienia o wykreśleniu nas z tego rejestru. PZD prowadzi względem nas politykę (no, to jest za duże słowo, ale niech będzie) faktów dokonanych, powołując „zarządy komisaryczne” przekształcane następnie w normalne „zarządy” a po tym w kolejne „zarządy komisaryczne” i tak dalej. I tak jest od listopada 2016 r. Informowaliśmy o tym bezprawnym działaniu wszystkich zainteresowanych, w tym urzędy państwowe i organy ścigania
Wierzymy, że na tej długiej liście nie ma miejsca dla sądu rejestrowego.
10.06.2020