Odezwa do działkowców

Szanowni Państwo

 

W świetle sytuacji, która zaistniała w ogrodzie, nagonki na działkowców przez pseudo „zarząd komisaryczny” oraz grupy wokół niego zebranej, a stanowiącej garstkę wobec wszystkich

działkowców naszego Ogrodu,  a także plotek, oszczerstw i pomówień przez nich propagowanych, szerzącego się bezprawia prowadzącego nawet do rozwiązań siłowych (choćby włamanie do Zarządu Ogrodu) chcielibyśmy Państwu przedstawić kilka prawd, które są omijane przez „członków zarządu komisarycznego”.

I tak Zarząd OZM nie miał prawa odebrać mandatu wybranemu przez Państwa Zarządowi ROD

  1. Bohaterów Westerplatte, gdyż spośród wybranych przez Państwa siedmiu członków Zarządu czterech cały czas dla Państwa pracowało. Jak widać stan Zarządu nie spadł poniżej 50%.

I tak już mamy pierwsze naruszenie prawa przez OZM. Kolejnym było to, że ani OZM ani PZD nie raczyło odpowiedzieć na odwołanie Zarządu informujące, że uchwała jest z wadą prawną i z mocy 57 ust. 1 Statutu PZD jest nie ważna. Tak będzie i w przypadku następnych spraw, które się tu pojawia.

Zarząd OZM zorientował się, że nasz Zarząd chce działać.

Przypomnijmy sobie reportaż redaktor Erol, która przyjechała pomóc w sprawach, z którymi OZM

nie potrafił sobie poradzić od lat, poza zawłaszczeniem 17.000.000,00 zł, z których znaczną część powinna wrócić do naszego ogrodu w formie inwestycji i odszkodowań za straty poniesione przez działkowców w trakcie budowy obwodnicy.

OZM zorientował się także, że tylko czekamy na nowa ustawę o ROD by wyrwać się spod ich władzy.

Wtedy, pomimo, że nasz Zarząd miał jak najbardziej podstawy prawne do dalszej działalności wymyślił sobie „zarząd komisaryczny” by namieszać Szanownym Państwu w głowach. I tu znowu pojawia się kuriozum w działaniach OZM. Oto 50 ust. 6Statutu PZD mówi, że odwołani członkowie nie mogą wchodzić w skład organów PZD a 49 ust. 4 w powiazaniu z 20 ust. 4 regulaminu ROD a także zarządów komisarycznych.

I jak ma się praworządność OZM jeśli na członka ” pseudo zarządu komisarycznego” powołał panią Barbarę Nadrę, która Uchwałą Zarządu została odwołana z członka Zarządu za działania na szkodę ogrodu i nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków. Pani Nadra od 2 lat nie uiszcza opłat za działkę. Czy to nie ironia losu, jak lekko OZM i PZD omijają prawo? W „pseudo zarządzie komisarycznym” zasiada również Jan Gralewicz człowiek, który został odwołany ze stanowiska kadrowego w Urzędzie Gminy Białołęka za mobbing pracowników a także niezgodne z przepisami przyjmowanie ludzi do pracy w urzędzie. Nabór pracowników do wydziału przeprowadzał z nadania partyjnego, a nie z konkursu.. Także bez odpowiednich kwalifikacji zawodowych po tzw „znajomości”.. pracując w Urzędzie mataczył, kręcił, szantażował, wyśmiewał podwładnych czy człowiek z taka reputacja powinien pełnić funkcje prezesa? czy taki człowiek da szacunek działkowcom często ludziom starszym jeśli w tak podły sposób traktował swoich współpracowników?? na pewno nie!

Powołanie „zarządu komisarycznego” miało jeden cel. Skłócić działkowców miedzy sobą, narobić zamieszania, naopowiadać kłamstw. Dokonać wielu wymuszeń.

Bo podstawowym wymuszeniem było żądanie przez pana Gralewicza wpłat u niego. Szanowni Państwo, nie czarujcie się, już tych wpłat nie zobaczycie, a zebranych zostało kilkadziesiąt tysięcy złotych. Pan Gralewicza może z nimi zrobić, co zechce, tym bardziej, że nie ma nad nim żadnej kontroli i rozliczeń. Nie opłaca żadnych rachunków, bo za elektryczność i kontenery faktury pokrywa Stowarzyszenie Działkowe Zielone Wzgórza. Wiec cóż takiego pan Gralewicz robi z tymi pieniędzmi?

I kolejna bulwersująca sprawa wszystkich tych, których działki znajdują się przy pętli Paluch. Oto nagle na podstawie wywieszonego w gablocie świstka dowiedzieli się, że zostali przyłączeni do różnych innych ogrodów. Świstek ten mówi, że na początku sierpnia Zarząd OZM podjął taką uchwałę. Jest to kolejny przykład bezprawia stosowanego przez PZD.

W dniu 15 czerwca 2014 odbyło się Walne Zebranie działkowców, którego tematem nie był podział ogrodu na mniejsze części, ale wyłączenie się ze struktur PZD.

Zebrane odbyło się zgodnie z ustawa o ROD z 13 grudnia 2013 roku pod kontrola prawników by wszystko było zgodnie z prawem. Wtedy to Państwo zadecydowaliście, że macie już dość nacisków PZD i przegłosowaliście odejście od niego. I nie ma żadnej możliwości by organ z nami niezwiązany

stosował hochsztaplerkę. Broni nas ustawa o ROD, która w art. 11 ust 1 mówi, że ROD prowadzony jest przez jedno stowarzyszenie ogrodowe i ust. 2 mówiący, że podział gruntu na teren ogólny i działki należy do stowarzyszenia ogrodowego. A tym stowarzyszeniem nie jest OZM, nie posiadający zresztą rejestracji, tylko stowarzyszenie, które sobie sami wybraliśmy.

Stowarzyszenie Działkowe Zielone Wzgórza jest w tej chwili w rejestracji.

Dlatego bardzo prosimy Państwa o jeszcze trochę cierpliwości – rejestracja Stowarzyszenia jest na jak najlepszej drodze. I nie słuchajcie plotek, że działkowcy się wypisują, czy że pani Batorowska miała przeszukania w domu, czy na działce, bądź o sprzeniewierzeniu 40 tysięcy złotych.

 

To wszystko jest nieprawdą i wmawianym Wam kłamstwem.

 

Prawdą natomiast jest to, że chcemy zrobić i robimy wszystko by nasz Ogród po latach stagnacji

i nic nierobienia przez poprzednie Zarządy zaczął się rozwijać, żeby zaczął spełniać role prawdziwego Ogrodu Rodzinnego..

Mamy wiele planów i pomysłów ale do ich realizacji potrzebny jest przede wszystkim spokój..

spokój, którego obecny Zarząd od początku swojej kadencji miał niewiele..

Do realizacji tych planów potrzebne nam jest również a może nawet przede wszystkim Państwa

wsparcie, bo Wy drodzy działkowcy jesteście SERCEM tego ogrodu..

Do tej pory PZD nie pozwalał Wam (a także Zarządowi – bo przecież Zarząd to również działkowcy tego ogrodu) podejmować decyzji odnośnie działań na ogrodzie.. nie mogliście decydować o kawałku ziemi w który włożyliście tyle pracy i tyle miłości…teraz – pierwszy raz od wielu wielu lat możecie Państwo współtworzyć ten ogród.. a wszystko to dzięki pojęciu jedynie słusznej decyzji o wyłączeniu się z PZD i założeniu Stowarzyszenia ZIELONE WZGÓRZA..

Nie można nie wspomnieć o ważnym czynniku, który oprócz spokoju, Państwa zaangażowania

i pomysłów jest niezbędny do zniwelowania wieloletniego zaniedbania na ogrodzie – są to pieniądze.. Państwa składki, które na zebraniu Państwa głosami zostały zmniejszone do koniecznego minimum a które to poprzez perfidne zastraszenie działkowców zostały przejęte przez Gralewicza nie związanego w żaden sposób z naszym ogrodem powinny służyć rozwojowi ogrodu oraz do jego funkcjonowania każdego dnia.. Zwracamy się z uprzejmą

prośbą do działkowców aby nie dali sobą dalej manipulować i szantażować aby wpłacali zaległe składki zarówno za prąd jak i działki do kasy Zarządu Stowarzyszenia Zielone Wzgórza..a Panu Gralewiczowi przypominamy, że czasy komuny i zastraszania dawno minęły… a jeśli tęskni za nimi zawsze może obrać kurs na wschód, by rozwijać swój fach u „Wielkiego Brata”…

 

Przesyłając pozdrowienia i wyrazy szacunku naszym Działkowcom prosimy o chwile cierpliwości… niedługo nadejdzie oczekiwany ład i spokój na Zielonych Wzgórzach..

 

Zachęcamy do śledzenia wiadomości na naszej stronie internetowej www.zielonewzgorze.waw.pl